Współpraca działów produkcji z działami handlowymi w firmie
Właściwie w każdej większej firmie stosuje się podział pracowników na różne działy, w tym np. na sekcje produkcyjne czy handlowe. Co więcej, niektórzy idą znacznie dalej i traktują różne nie tylko jako sposób podziału pracowników; czasem można spotkać się z podejściem, zgodnie z który każdy dział to zupełnie odrębna część firmy. Tymczasem, rzeczywistość biznesowa wygląda nieco inaczej – jeśli drużyna (w tym przypadku: firma) chce osiągnąć sukces, pracownicy muszą działać zespołowo. czy pracują oni jako handlowcy, inżynierowie produkcji, specjaliści ds. obsługi maszyn lub kontrolerzy – nie ma to większego znaczenia. Razem ze specjalistą z firmy Emipak doszliśmy do wniosku, że zgrany team to podstawa sukcesu biznesowego w tak różnych branżach jak np. produkcyjna czy poligraficzna. Nad czym jeszcze się zastanawialiśmy? Jeśli chcesz się tego dowiedzieć, przeczytaj nasz tekst.
Handlowcy i działy produkcyjne – rywale czy sojusznicy?
Jako ludzie mamy to do siebie, że lubimy spoglądać z góry na przedstawicieli innych profesji. Jest to jednak błąd! W rzeczywistości bowiem zgodna współpraca między handlowcami a pracownikami produkcyjnymi to absolutne must have. Jest to konieczne np. w przedsiębiorstwach przemysłowych oraz wszędzie tam, gdzie firma dostarcza na rynek zaawansowane technologicznie maszyny i urządzenia. Dlaczego jest to takie ważne? Przejdź do dalszej części tekstu, a poznasz odpowiedź.
Dział handlowy ma zadanie dotrzeć do potencjalnego klienta i pozyskać go dla firmy – jest tak np. w przypadku Emipak. Aby jednak można było osiągnąć ten cel, konieczne jest zbudowanie pozytywnego wizerunku firmy w oczach przyszłego kontrahenta. W jaki sposób można to zrobić? Jest to o tyle ważne pytanie, że w XXI wieku krzykliwa reklama się już nie sprawdza. Zamiast tego należy budować image firmy np. poprzez profesjonalne podejście. To właśnie na tym etapie przedstawiciele handlowi mogą potrzebować pomocy ze strony pracowników technicznych (produkcyjnych). Ci ostatni pomogą im w przygotowaniu takiej oferty, która będzie dostosowana do potrzeb danego klienta.
Pamiętaj – nawet wyjątkowo otwarty handlowiec firmy drukarskiej, który dobrze rozwinął swoje kompetencje miękkie, ma małe szanse na pozyskanie klienta, jeśli nie ma wiedzy np. na temat tego, czym są maszyny fleksograficzne dla przemysłu drukarskiego oraz inne akcesoria wykorzystywane w tej branży (w tym np. opakowania z perforacją, okienkiem czy innym nacięciem laserowym itp.).
Współpraca między handlowcami i pracownikami produkcyjnymi to synergia
Czym jest synergia? Wydaje się, że można najlepiej zdefiniować to pojęcie, używając hasła „dwa plus dwa równa się pięć” – jest to zwięzłe, ale dobre podsumowanie. Taki stan rzeczy wynika stąd, iż:
- przedstawiciele handlowi wiedzą, jak sprzedawać produkty dla przemysłu poligraficznego,
- pracownicy techniczni wiedzą, co sprzedawać dla firm z przemysłu poligraficznego,
jednak jako odrębne grupy pracownicy ci w stanie zdziałać zbyt wiele. Dopiero połączenie kompetencji miękkich (umiejętności sprzedażowe itp.) z twardą, merytoryczną wiedzą techniczną jest tym mixem, który zwiększa szanse na osiągnięcie sukcesu biznesowego (choć oczywiście nie daje takiej gwarancji).
W synergii tkwi tajemnica sukcesu tysięcy firm działających w Polsce, w tym np. Emipak.
Handlowcy Emipak potrzebują pracowników produkcyjnych… i nawzajem
Pracownicy techniczni (produkcyjni) nie zawsze zdają sobie z tego sprawę, ale w rzeczywistości zarobki firmy, w której są zatrudnieni, w dużej mierze zależą od tego, ilu klientów pozyskają przedstawiciele handlowi dla swojego pracodawcy. Zasada to działa również w drugą stronę: jeśli pracownicy produkcyjni nie staną na wysokości zadania, przedstawiciele handlowi po prostu nie będą mieli czego sprzedawać. Zależność ta jest uniwersalna i dotyczy w równym stopniu osób pracujących dla przemysłu drukarskiego, cukierniczego, spożywczego czy poligraficznego.
Zastosujemy tu pewne uproszczenie, ale działalność firmy można podzielić na dwa główne procesy:
- pracownicy techniczni wykorzystują swoją wiedzę po to, by stworzyć wysokiej jakości rozwiązania, które spełnią oczekiwania klientów o różnych potrzebach. W tym celu trzeba wykazać się znajomością np. technologii wykorzystywanych w branży poligraficznej,
- przedstawiciele handlowi dokładają wszelkich starań, by część „techniczną” przełożyć na „marketingową”. Musimy bowiem zdawać sobie sprawę z tego, że w XXI wieku konkurencja na różnych rynkach jest niezwykle silna (branża poligraficzna/drukarska to tylko jeden z wielu potwierdzających regułę przykładów) i nawet świetny jakościowo produkt może się po prostu nie sprzedać, jeśli nie jest odpowiednio „opakowany”. Tym ostatnim zajmują się właśnie marketingowcy – tłumaczą oni język techniczny na biznesowy.
Oczywiście, wykorzystanie atutów, jakie mają pracownicy handlowi oraz techniczni, nie jest tak proste, jak niektórym mogłoby się wydawać. Wręcz przeciwnie, osiągnięcie sukcesu w tym zakresie wymaga nie lada kompetencji menedżerskich (zarządczych). Umiejętne kierowanie pracą tak różnych od siebie, ale potrzebnych firmie profesji, jakimi są marketingowcy oraz pracownicy produkcyjni, wymaga prawdziwego lidera, który zrozumie potrzeby i jednej, i drugiej grupy.